Niepokorni do odstrzału


Właściciel niepokornego portalu zastrzelony
tvn.24
Właściciel opozycyjnej rosyjskiej strony internetowej ingushetiya.ru został zastrzelony po aresztowaniu przez inguską milicję. Portal Magomeda Jewłojewa konsekwentnie krytykował prokremlowskie władze kaukaskiej republiki Inguszetii.
Dziennikarze uciekają za granicę

W obawie przed represjami w sierpniu z kraju uciekła Roza Małsagowa, redaktorka portalu. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że poprosiła o azyl polityczny w Niemczech.

Strona ingushetiya.ru nadal działa.

Ciemne chmury nad rocznicą „Solidarności”


Borusewicz wygwizdany. „Robicie wstyd Solidarności”

„Solidarność” dawna i obecna

Komisja Europejska uruchomiła projekt pilotażowy umożliwiający wolny dostęp do cyfrowych publikacji


Komisja uruchamia projekt pilotażowy wolnego dostępu
Cordis
„Komisja Europejska uruchomiła projekt pilotażowy umożliwiający wolny dostęp do cyfrowych publikacji nt. badań finansowanych przez UE w siedmiu głównych obszarach tematycznych. Według Komisji inicjatywa ta powinna zwiększyć widoczność europejskich badań i stymulować innowacje poprzez zapewnienie wolnego dostępu przedsiębiorstwom, szczególnie MŚP, do ostatnich wyników badań.

„Łatwy i wolny dostęp do wiedzy w strategicznych obszarach odgrywa pierwszoplanową rolę dla wspólnotowej konkurencyjności w dziedzinie badań” – powiedział Janez Potocnik, Komisarz UE ds. Nauki i Badań Naukowych. „Projekt pilotażowy wolnego dostępu jest ważnym krokiem ku uzyskaniu „piątej wolności”, swobodnego przepływu wiedzy między Państwami Członkowskimi, naukowcami, przemysłem oraz ogółem społeczeństwa. Tym sposobem społeczeństwo uzyska godziwy zwrot z badań finansowanych z pieniędzy UE.”
Od odbiorców grantów 7PR w tych obszarach będzie wymagane przekazanie związanych z projektami artykułów naukowych, zweryfikowanych przez równorzędnych specjalistów, do wybranego przez nich zasobu wolnego dostępu.

Nowa klauzula dodana do umowy o grant w wybranych obszarach tematycznych wymaga od naukowców udostępnienia ich artykułów po 6 lub 12 miesiącach od publikacji, w zależności od obszaru tematycznego. W szybko rozwijających się obszarach takich jak energia, środowisko, zdrowie oraz TIK, ostateczny termin to sześć miesięcy. W obszarach badawczych, w których wyniki pozostają relewantne przez dłuższy okres, takich jak nauki społeczne i humanistyczne, ostateczny termin to dwanaście miesięcy. Okres ten umożliwi wydawcom uzyskanie zwrotu z inwestycji.

Okres pilotażowy zakończy się wraz z zakończeniem 7PR w 2013 r. Jeżeli model odniesie sukces, Komisja rozszerzy inicjatywę w kolejnym programie ramowym i w Państwach Członkowskich.

Komisja nie jest pierwszą instytucją finansującą, która ustanawia zasady wolnego dostępu do wyników finansowanych przez nią badań. W Europie, krajowe i prywatne instytucje finansujące w Austrii, Belgii, Francji, Niemczech, Irlandii, Włoszech, Niderlandach i Wielkiej Brytanii utworzyły podobne mechanizmy. Natomiast poza granicami UE Krajowy Instytut Zdrowia w USA wymaga od odbiorców grantów udostępnienia wyników ich badań do 12 miesięcy od ich publikacji.

Na szczeblu UE, Europejski Zespół Doradczy ds. Nauki (EURAB) wzywa do udostępnienia wszystkich wyników badań finansowanych w ramach 7PR najpóźniej do sześciu miesięcy od ich publikacji. W swoim stanowisku dotyczącym wolnego dostępu Niezależna Rada Naukowa Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC) oświadcza, że najlepiej byłoby, gdyby badania finansowane ze środków publicznych były udostępniane do sześciu miesięcy od ich publikacji.

Ponadto internetowa petycja wzywająca UE do „zapewnienia ogólnego dostępu do badań finansowanych ze środków publicznych w krótkim okresie od ich publikacji”

Więcej informacji można znaleźć na stronach:
http://ec.europa.eu/research/science-society/scientific_information

Szczegółowe informacje dotyczące projektu pilotażowego będą dostępne od 1 września na:
http://ec.europa.eu/research/science-society/open_access

Portal www.sierpien1980.pl


Instytut Pamięci Narodowej zaprasza na portal www.sierpien1980.pl

Nieznane dokumenty Służby Bezpieczeństwa, galerie zdjęć z narodzin i karnawału „Solidarności”, fragmenty filmów, relacje uczestników tamtych dni, kalendarium wydarzeń – oraz wiele innych ciekawych materiałów można znaleźć na kolejnym portalu historyczno-edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej.

Stypendia dla doktorantów


Stypendia dla doktorantów
Doctus -Małopolski fundusz stypendialny dla doktorantów” to projekt finansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego, budżetu państwa oraz budżetu Województwa Małopolskiego, w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2007 – 2013 ( Priorytet VIII Regionalne kadry gospodarki, Działanie 8.2 Transfer Wiedzy, Poddziałanie 8.2.2 Regionalne Strategie Innowacji ).
Celem projektu „Doctus – Małopolski fundusz stypendialny dla doktorantów”
jest wspieranie prac naukowych uczestników studiów doktoranckich prowadzonych przez jednostkę organizacyjną uczelni lub placówkę naukową na terenie Unii Europejskiej, kształcącym się w dziedzinie nauki i dyscyplinie naukowej uznanej za szczególnie istotną dla regionu tj. zgodną z Regionalną Strategią Innowacji Województwa Małopolskiego ( RSI ).

RSI wyróżnia następujące obszary strategicznego rozwoju:

Inżynieria środowiska wraz z projektowaniem architektonicznym,
Infrastruktura techniczna i transport,
Ochrona środowiska i krajobrazu,
Energetyka odnawialna,
Inżynieria materiałowa wraz z technologiami odlewniczymi oraz hutniczymi,
technologie i techniki w budownictwie,
Ochrona zdrowia – przemysł uzdrowiskowy , rekreacja, turystyka,
Technologie medyczne,
Biologia i Biotechnologia,
Przemysł rolno-spożywczy,
Edukacja w kształtowaniu kultury innowacji,
Technologie i techniki informacyjne,
Stypendia przeznaczane są dla doktorantów, których efekty badań mogą być wykorzystane w praktyce przez przedsiębiorstwa prowadzące działalność na terenie Województwa Małopolskiego, przyczyniając się do poprawy ich konkurencyjności i rozwoju gospodarczego .

Stypendia mają zachęcać młodych zdolnych absolwentów studiów magisterskich z dziedzin nauki i dyscyplin naukowych zgodnych z obszarami strategicznego rozwoju określonymi w RSI , do podejmowania oraz ukończenia nauki na studiach doktoranckich.

Stypendia mają zapobiegać odpływowi młodych zdolnych naukowców z terenu Województwa Małopolskiego.

Stypendium będzie przydzielane na czas trwania studiów doktoranckich tj. na okres trzech lat od października do września następnego roku z pominięciem lipca i sierpnia.

Wysokość stypendium wynosi 3000 zł brutto miesięcznie i podlega opodatkowaniu na zasadach określonych w Ustawie z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych………….

Kraków nie chciał legendarnej biblioteki


Kraków nie chciał legendarnej biblioteki
GW 25.08.2008
„Wybitny polonista prof. Henryk Markiewicz sprzedaje swój unikatowy zbiór biblioteczny. W Krakowie jednak nikt nie był nim zainteresowany, więc białe kruki pojadą do Szczecina
Pracujemy obecnie nad skatalogowaniem zbioru, a to olbrzymia praca – opowiada Lucjan Bąbolewski, dyrektor Książnicy Pomorskiej, która przejmie kolekcję. – Bardzo się cieszymy, że udało nam się dogadać z panem profesorem. Zwrócił się najpierw do Biblioteki Jagiellońskiej, ale była ona zainteresowana tylko wybiórczo. Prof. Markiewiczowi zależało, aby to był komplet.

– Nic mi nie wiadomo, aby została nam złożona taka oferta – twierdzi Zdzisław Pietrzyk, dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej. – Praktycznie już nie kupujemy bibliotek profesorskich. Jeśli coś do nas trafia, nawet z tak wspaniałego zbioru jak ten prof. Markiewicza, zwykle są to jednak dublety. Nasza polityka jest taka, że trzymamy po dwa egzemplarze każdego dzieła wydanego w Polsce. To oznacza 4,5 mln książek tylko w głównym gmachu!

Dyrektor Pietrzyk twierdzi też, że w Jagiellonce nie ma warunków do przechowywania podobnej kolekcji w komplecie. Jego zdaniem trzeba by ją rozproszyć po magazynach. – A byłoby szkoda – uważa.
Polonista prof. Jerzy Jarzębski jest zdziwiony, że w Krakowie nikt nie był zainteresowany kolekcją prof. Markiewicza. – Ta kolekcja jest legendarna – zaznacza. – Biblioteka Jagiellońska wcale nie ma wszystkiego. O jej zbiorach zagranicznych mam nie najlepsze zdanie. Parę razy szukałem czegoś i nie znalazłem, a w zbiorach prof. Markiewicza z pewnością wiele z tego jest.”

Gdy plajtuje prywatna uczelnia

Gdy plajtuje prywatna uczelnia
Rz 26.08.2008
„Czy ktoś odpowiada za długi uczelni prywatnej wobec studentów, pracowników lub kontrahentów, czy też jest to wydmuszka doskonała – zastanawia się prawnik, specjalista sektora szkolnictwa wyższego, związany z Fundacją Rektorów Polskich

To pytanie powróciło, tym razem postawione przez rzecznika praw obywatelskich w piśmie do ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Choć sprawę odpowiedzialności za długi uczelni niepublicznych podnoszono już w 2005 roku podczas prac nad ustawą – Prawo o szkolnictwie wyższym (ustawa), to dopiero kolejne faktyczne bankructwa sprawiły, że studenci pozbawieni możliwości ukończenia studiów i pracownicy pozbawieni wynagrodzeń postawili ją publicznie.
Likwidacja wymaga zgody ministra, jednak po zapewnieniu studentom możliwości kontynuowania nauki (art. 26 – 27 ustawy z 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym), i kończy się wykreśleniem uczelni z odpowiedniego rejestru.

Ale co w sytuacji, gdy na zaspokojenie lub zabezpieczenie wierzycieli nie starcza majątku, a oferowane studentom warunki kontynuacji są dla nich nie do przyjęcia? Czy mamy tu lukę w ustawie powodującą, że likwidacja zaciera ostatni ślad po zadłużonej uczelni, pozostawiając rozczarowanych pracowników, kontrahentów i studentów? Racjonalny ustawodawca powinien to przewidzieć. Czy trzeba więc poprawić ustawę? Czy może należy utworzyć specjalny fundusz gwarancyjny zasilany z kolejnego parapodatku? A może jest prostsze rozwiązanie?”

Rocznica Światowego Kongresu Intelektualistów


60 lat temu we Wrocławiu obradował Światowy Kongres Intelektualistów
PAP – Nauka w Polsce
„25 sierpnia 1948 r. we Wrocławiu rozpoczął się Światowy Kongres Intelektualistów w Obronie Pokoju. Wzięło w nim udział kilkuset pisarzy, artystów i naukowców reprezentujących 46 państw.

Przebieg, trwających do 28 sierpnia w Auli Politechniki Wrocławskiej obrad, w dużym stopniu podporządkowany został dyrektywom Kremla, mającym na celu mobilizowanie światowej opinii publicznej przeciwko „imperialistom amerykańskim”. Organizując szeroką kampanię „na rzecz pokoju” Związek Sowiecki prowadził jednocześnie intensywne prace nad własnym programem nuklearnym. ..
We wrocławskim Kongresie, który obradował od 25 do 28 sierpnia 1948 r., wzięło udział kilkuset pisarzy, artystów i naukowców, reprezentujących 46 państw. Sekretarzem generalnym Kongresu był Jerzy Borejsza.

Wśród zagranicznych gości byli m.in. Pablo Picasso, Louis Aragon, Gy÷rgy Lucas, wspomniani już Irene i Frederic Joliot-Curie, Fernand Leger, Roger Vailland, Salvatore Quasimodo, Paul Eluard, Ilija Erenburg, Aleksander Fadiejew, Michał Szołochow, a także dyrektor generalny UNESCO Julian Huxley.

W skład polskiej delegacji, której przewodniczył Jarosław Iwaszkiewicz, wchodzili m.in. Maria Dąbrowska, Zofia Nałkowska, Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Andrzej Panufnik, profesorowie Józef Chałasiński, Ludwik Hirszfeld, Tadeusz Kotarbiński, Kazimierz Wyka, Stanisław Lorentz i Stanisław Ossowski. Na początku obrad odczytano, ocenzurowany wcześniej, krótki list Alberta Einsteina do uczestników Kongresu, w którym pominięto apel o utworzenie światowego rządu, mającego kontrolować energię atomową. ”

Do roku więzienia za używanie tytułu doktora


Do roku więzienia za używanie tytułu doktora

zajaczkowski.org

„Według Chemical & Engineering News siedmiu amerykańskim naukowcom prowadzącym badania w Niemczech w Max Planck Society (MPS) postawiono zarzuty bezprawnego popisywania się tytułem doktora. Według Niemieckiego prawa użycie tytułu Dr w dokumentach (ale także w oficjalnych informacjach na stronach internetowych) przed nazwiskiem, jest zarezerwowane wyłącznie dla osób, które uzyskały go na uczelni w jednym z krajów należących do Unii Europejskiej.

Sprawa zwykle kończy się mandatem, ale ponieważ przewinienie dotyczy prawa federalnego, maksymalną karą może być nawet rok pozbawienia wolności. Skutek jest taki, że osoby posiadające legalnie tytuł naukowy, uzyskany na np. prestiżowej amerykańskiej uczelni, nie mogą go legalnie używać w Niemczech. Przykładowo na wizytówkach zamiast Dr na początku muszą stosować dopisane po nazwisku PhD.

Problem był dla wielu osób całkowitym zaskoczeniem. MPS już wynajęło adwokatów do zajęcia się tą sprawą oraz podjęło kroki mające na celu zmianę feralnego przepisu.”
————

Mistaken Masquerade
Scientists in Germany with U.S. Ph.D.s face charges for posing as ‚Dr.

Chemical & Engineering News
„The whole situation is absurd,” says Jonathan Gershenzon, a director at the Max Planck Institute for Chemical Ecology, Jena. Gershenzon received his doctorate at the University of Texas, Austin. He was charged with impersonating a „Dr.” by German officials in January.

According to German criminal law, the title „Dr.” is reserved only for individuals who received a doctoral degree from a European Union institution, explains Erik Kraatz, a criminal lawyer at the Free University, Berlin. Kraatz notes that the law also prohibits masquerading as a police officer, medical doctor, or professor.

„I am not allowed to be publicly listed as ‚Dr. Baldwin,’ ” says Ian T. Baldwin, another director at the Max Planck Institute for Chemical Ecology, who was also charged in January. „To obey the law, I must refer to myself as ‚Ian Baldwin, Ph.D., Cornell University, Ithaca (N.Y.).’

Indeed, to legally use the title „Dr.” in Germany, foreign-trained scientists must request permission from their local German state government. With this state-level consent, they can use the title „Dr.” anywhere in the country. But without the state’s permission to use the title, a scientist breaks two laws: the state law requiring approval to use the „Dr.” title and the federal impersonation law, Kraatz says.

Schutz, Baldwin, Gershenzon, and David G. Heckel, a Stanford University-trained director at the chemical ecology institute who has been similarly charged, have removed the title „Dr.” from their websites and business cards. Baldwin’s and Gershenzon’s cases are still pending, whereas Heckel’s and Schutz’s have been dismissed.

Although C&EN has counted seven scientists in Germany who are facing or have recently faced the title misuse charge, the number seems to be rising. In a February letter to the top scientists within MPS, which is one of the largest employers of foreign researchers in Germany, MPS Secretary General Barbara Bludau wrote, „Against the background of a growing number of charges and preliminary proceedings brought against our Directors owing to the unauthorized use of academic titles, the need for legal advice has steadily grown.”

MPS has now hired a legal firm and is also using its influence to try to change German law, MPS President Peter Gruss wrote in a statement.

„I hope that the law will be changed to allow scientists with a legitimate, earned Ph.D. from an accredited university outside of the EU to use the ‚Dr.’ title in Germany without fear of harassment or prosecution,” Heckel says. ”

Soon In Germany, U.S. Ph.D. = Dr.
Officials move to allow U.S. doctoral graduates to use the title „Dr.” in Germany

Chemical & Engineering News

Scientists in Germany with U.S.-acquired doctoral degrees will soon be able to use the „Dr.” title without fear of criminal prosecution.

In Germany, the „Dr.” title is reserved for individuals who acquired their doctoral degrees in Germany or other European Union countries. Using the title without government consent is considered a criminal offense, carrying a maximum penalty of one year in jail.

Since publication of the incidents involving the Max Planck directors, however, a conference of German state education ministers has agreed that people with doctoral degrees from U.S. institutions can legally use the „Dr.” title in Germany
„I think this decision is just great,” says Ian T. Baldwin, a director at the Max Planck Institute for Chemical Ecology and a Cornell University alumnus who has faced charges of misusing the „Dr.” title. „Science is globalized. It’s good to see the German educational system adjusting to this.

Analogous recognition for people with doctoral degrees from Australia, Israel, Japan, Canada, and Russia is also currently being considered by the education ministers.

Tytuł profesora do prokuratury


źródło
Tytuł profesora do prokuratury
Nasz Dziennik, Poniedziałek, 25 sierpnia 2008, Nr 198 (3215)
„Tytuł profesora znalazł się przed nazwiskiem Władysława Bartoszewskiego na oficjalnym dokumencie informującym o przyznaniu mu Nagrody im. Adama Mickiewicza przez Komitet Trójkąta Weimarskiego. Przed nazwiskiem pełnomocnika rządu Donalda Tuska obok tytułu profesorskiego umieszczono także stopień doktorski i habilitację. Jest to niezgodne z prawdą, gdyż Władysław Bartoszewski formalnie posiada średnie wykształcenie. Pewien obywatel niemiecki postanowił zaskarżyć do prokuratury uporczywe i niezgodne z niemieckim prawem tytułowanie Władysława Bartoszewskiego w Niemczech mianem profesora…Gazeta „Thueringische Landeszeitung” przyznaje, że gościnny tytuł profesorski nadały Władysławowi Bartoszewskiemu uniwersytety w Monachium i Augsburgu.
Pod koniec lipca niemieckie MSZ po podobnej interwencji usunęło na swoich oficjalnych stronach internetowych słowo „profesor” sprzed nazwiska Władysława Bartoszewskiego. Wtedy do ministerstwa trafiły zażalenia, że tytuł profesora jest tam umieszczony niezgodnie z prawem, gdyż w Niemczech przysługuje on jedynie po spełnieniu odpowiednich warunków prawno-akademickich, które w tym wypadku są niedopełnione. „