Czas skończyć z nepotyzmem akademickim

Nepotyzm dla ubogich ?

Rz, Ryszard Krauze

Prorodzinna polityka UMK

Klan i Familiada na UMK

Nowości

W rektoracie uniwersytetu matka, siostra, córka brata? Niektórym ta sytuacja kojarzy się z nepotyzmem

Najliczniejsza jest rodzina Henryka Pańki, wicekanclerza ds. administracyjnych. Na UMK pracuje również jego żona (kierowniczka działu zaopatrzenia i transportu) oraz synowa (specjalistka w dziale socjalnym, podległym notabene wicekanclerzowi Pańce). Klan Pańków na uniwersytecie zamyka jego syn – zatrudniony na administracyjno-dydaktycznym stanowisku kierownika Uniwersyteckiego Centrum Nowoczesnych Technologii Nauczania. Z kolei kierownikiem obiektu Collegium Maximum przy placu Rapackiego jest synowa Jana Kachniarza, dyrektora ds. technicznych UMK.

– Nagromadzenie tylu synowych i dzieci wysokich urzędników w jednej instytucji stawia znaki zapytania i jest niepokojące. Uniwersytet to instytucja publiczna, która powinna wystrzegać się sytuacji, które mogą kojarzyć się z nepotyzmem – komentuje dla „Nowości” Anna Wojciechowska-Nowak, ekspertka z Fundacji im. Stefana Batorego. Czy UMK prowadzi politykę prorodzinną? – pytamy rektora toruńskiego uniwersytetu. – Mówimy o uczelni której administracja liczy 1,5 tys. osób, cztery wymienione przypadki to nic nieznaczący margines – twierdzi prof. Andrzej Radzimiński, rektor UMK.

Podkreśla, że taką sytuację w administracji już zastał. A decyzję o zatrudnieniu córki kwestora podjął kanclerz, który jest niezależny w swoich postanowieniach.

– Poza tym część osób została przyjęta do pracy biorąc udział w konkursach i wygrała je w sposób ewidentny – podkreśla rektor.

Sprawdziliśmy. Tylko syn wicekanclerza wygrał konkurs na kierownicze stanowisko. Wcześniej, przez rok, pracował na etacie młodszego programisty w Uczelnianym Centrum Informatycznym.

————-

UMK? Tu każdy jest z kimś powiązany

Nowości

W administracji UMK i jednostkach dydaktycznych pracują bliscy krewni i spowinowaceni urzędników z uczelnianego świecznika. Żona, syn oraz synowa wicekanclerza, córka kwestora oraz synowa dyrektora ds. technicznych.

Zdaniem rektora UMK, prof. Andrzeja Radzimińskiego w administracji, która liczy 1,5 tys. osób wymienione przypadki to „nic nieznaczący margines”. Fundacja im. Stefana Batorego uznała, że takie nagromadzenie krewnych i spowinowaconych w administracji i jednostkach państwowej instytucji jest niepokojące.

Polska plemienna

Nepotyzm budzi sprzeciw, ponieważ łamie zasady sprawiedliwości, równości szans i dostępu do dóbr. Czym jest nepotyzm?

Nepotyzm nie zna granic

Tygodnik Powszechny

Michał Buchowski: Zależy, jak go rozumieć. Jeżeli w kategoriach nowożytnego państwa działającego w systemie liberalnej demokracji, nie może być traktowany jako pozytywny. System ten i nepotyzm – rozumiany jako faworyzowanie w życiu publicznym krewnych z pominięciem argumentów merytorycznych – wzajemnie się wykluczają. Natomiast szczególne względy, jakimi obdarzamy krewnych, czy szerzej związki z krewnymi, w rozmaitych sytuacjach mogą pełnić funkcje pozytywne. Co więcej: istniały i istnieją byty polityczne oparte na pokrewieństwie, które stanowić może zasadę organizacyjną społeczeństwa

 

Ośmiornica w sosie własnym

Tygodnik Powszechny

Nepotyzm budzi sprzeciw, ponieważ łamie zasady sprawiedliwości, równości szans i dostępu do dóbr. Faworyzuje irracjonalne więzi w sytuacjach, w których oczekujemy zastosowania bezstronnego kryterium kompetencji.

 

Wszyscy jesteśmy z kuluarów

Tygodnik Powszechny

Uczciwe życie w małej społeczności wymaga większej odwagi niż życie w aglomeracji. Powiązania rodzinno-towarzyskie są tu znane, nie ukryje się nic, zaś kara za naruszenie tabu bywa bardzo dotkliwa. Polska zbudowana jest na znajomościach, rzadko kiedy zdarza się jednak odważny, który miałby ochotę je demaskować.

Kudrycka rozbija naukowe klany

kudrycka2

Kudrycka rozbija naukowe klany

Polska

Dr Piotr Książek błyskawicznie został najpierw szefem jednego z zakładów lubelskiego Uniwersytetu Medycznego, a potem prodziekanem wydziału pielęgniarstwa.

Jego kariera nabrała tempa, gdy ojciec, prof. Andrzej Książek, pełnił honory rektora medycznej uczelni. Na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie małżeństwa, rodzeństwa, rodzice i dzieci pracują razem na kilku wydziałach i w katedrach: od kierunków technicznych po weterynaryjne. 

 

– I w naszych wydziałach wśród przełożonych i podległych im pracowników zdarzają się wszystkie stopnie powinowactwa i pokrewieństwa – nie kryje prof. Małgorzata Sznitowska, prorektor Akademii Medycznej w Gdańsku. 

Nepotyzm i promowanie krewnych na uczelniach chce ukrócić Ministerstwo Nauki. W noweli ustawy o szkolnictwie wyższym będzie zapis zakazujący służbowej podległości na wydziałach, w instytutach i katedrach pomiędzy małżonkami, krewnymi pierwszego stopnia (rodzicami i dziećmi), drugiego (np. dziadkami i wnukami), a także powinowatymi (jak teściowie, zięć, szwagier, synowa, bratowa). 
– Nie mam wątpliwości, że zapis wzbudzi spore kontrowersje. Jesteśmy jednak zdecydowani, by walczyć z nepotyzmem, bo trudno uwierzyć, że rodzinę zawsze traktuje się tak, jak pozostałych pracowników – mówi minister nauki Barbara Kudrycka. – Wśród profesorskich dzieci są wybitni naukowcy i nie chcemy blokować ich karier, ale niech nie robią ich pod kierownictwem tatusia czy mamusi – dodaje. Według Kudryckiej rodzinnych powiązań trzeba unikać także w zespołach badawczych realizujących np. unijne granty.

Prof. Andrzej Jamiołkowski, rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, w branżowym portalu „Rynek Zdrowia” deklarował, że jego uczelnia nie będzie nikogo zwalniać z pracy ze względu na pokrewieństwo, bo to naruszałoby prawo do rozwoju i kariery.Ten argument trudno zbić, zwłaszcza w przypadku naukowców specjalizujących się w bardzo wąskich dziedzinach, gdy dany problem bada tylko jeden ośrodek w kraju. 

————

Kudrycka: wyeliminujemy nepotyzm na uczelniach

PAP – Nauka w Polsce

Na uczelni mąż nie może być przełożonym żony

kudrycka1

Na uczelni mąż nie może być przełożonym żony

Rz

Zakaz zatrudniania rodziny i dodatek do profesorskich emerytur – to kolejne zmiany na uczelniach

W ustawie o szkolnictwie wyższym znajdzie się zapis o możliwości przechodzenia profesorów w tzw. stan spoczynku. Naukowcy, którzy mają więcej niż 70 lat, będą mogli odchodzić na emeryturę bez obaw o jej wysokość i dzięki temu zwolnią stanowiska młodszym. Resort przewiduje bowiem, że poza emeryturą dostaną specjalny dodatek.

W sumie profesor w stanie spoczynku otrzyma nie więcej niż 75 proc. kwoty przeciętnego wynagrodzenia profesorskiego (według resortu nauki to średnio 5 – 8 tys. zł brutto). – Będzie mógł zostać na uczelni, ale nie będzie miał obowiązków pracowniczych ani dydaktycznych – mówiła wczoraj minister nauki Barbara Kudrycka, przedstawiając projekt „nowego modelu kariery akademickiej”.

Uczelnie czeka też rewolucja kadrowa. Na wszystkie stanowiska będą ogłaszane konkursy. Poza tym w ustawie znajdzie się zapis, że „w instytutach, katedrach i zakładach nie może powstać stosunek podległości służbowej” między małżonkami i krewnymi.

Chcemy wyeliminować nepotyzm. Szczególnie na uczelniach medycznych zdarza się, że dzieci pracują w katedrach kierowanych przez rodziców – przyznała minister.

Na koniec roku – początek walki z nepotyzmem

nepotyzm

źródło

UJ: skończyć z rodzinnymi zależnościami

GW

W katedrach Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego rodzice-profesorowie są zwierzchnikami swoich dzieci. – Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca – uważa prof. Karol Musioł, rektor uniwersytetu.

Od tego roku akademickiego władze medycznej części UJ walczą z nepotyzmem, czyli z praktyką polegającą na zatrudnieniu przez szefów klinik swoich dzieci. Wysiłki medyków wspiera rektor uczelni.

– Zdecydowanie lepiej nie dopuszczać do tego typu sytuacji. Jestem za przestrzeganiem norm europejskich, tego typu regulacje istnieją w innych krajach. Popieram otwarty sposób mówienia o tym problemie i uważam, że jest to ruch w dobrą stronę – mówi rektor Musioł. 

W październiku prof. dr hab. Tomasz Grodzicki, dziekan Wydziału Lekarskiego, na posiedzeniu Rady Wydziału zaapelował o działania wszędzie tam, gdzie zatrudnieni są bliscy krewni kierowników, aby zlikwidować bezpośrednią zależność (kierownik – podwładny). – Propozycja została przyjęta. A to oznacza, że w najbliższych miesiącach niektórzy pracownicy będą zmuszeni przeorganizować swoje życie zawodowe. Moje stanowisko w tej sprawie jest jasne: chcę postawić tamę temu zjawisku – mówił dziekan Grodzicki.

Po tym, jak opisaliśmy zamiary władz uczelni, rozpętała się dyskusja w środowisku akademickim i burza na internetowym forum „Gazety”.

Ruchy pozorowane czy początek uczelnianego ruchu antynepotycznego

 

Chcą skończyć z faworyzowaniem krewnych

GW 

W katedrach Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego rodzice profesorowie są zwierzchnikami swoich dzieci! Władze krakowskiej uczelni od tego roku akademickiego zapowiadają walkę z nepotyzmem. Czy na dobrych chęciach się skończy?

Jak Collegium Medicum zamierza sobie poradzić z nepotyzmem? – pytaliśmy na początku nowego roku akademickiego. – Ten problem dotyczy większości polskich uczelni, a w szczególności medycznych. Idea wdrażana w Uniwersytecie Medycznym w Łodzi jest więc absolutnie pożądana. Władze naszej uczelni będą oceniać skalę problemu i poproszą Rady Wydziałów: Lekarskiego, Farmaceutycznego i Nauk o Zdrowiu o zajęcie stanowiska w tej sprawie i podjęcie dalszych koniecznych działań – informował nas Maciej Rogala, rzecznik prasowy CMUJ.

W trzy tygodnie od deklaracji pytamy o postęp w sprawie. – Prorektor prof. Wojciech Nowak na pierwszym posiedzeniu Komisji ds. Collegium Medicum zobowiązał dziekanów trzech wydziałów: Lekarskiego, Farmaceutycznego i Nauk o Zdrowiu, aby na najbliższych posiedzeniach Rad Wydziału podjęli dyskusję ze społecznością akademicką nad rozwiązaniem tego problemu – odpisał rzecznik.

Wiemy o jednej takiej dyskusji. 16 października prof. dr hab. Tomasz Grodzicki, dziekan Wydziału Lekarskiego, na posiedzeniu Rady Wydziału zaapelował o działania wszędzie tam, gdzie zatrudnieni są bliscy krewni kierowników, aby zlikwidować bezpośrednią zależność (kierownik – podwładny) pomiędzy bliskimi krewnymi. – Propozycja została przyjęta. A to oznacza, że w najbliższych miesiącach niektórzy pracownicy będą zmuszeni przeorganizować swoje życie zawodowe. Moje stanowisko w tej sprawie jest jasne: chcę postawić tamę temu zjawisku – mówi dziekan Grodzicki.

——–

UNIWERSYTET MEDYCZNY
w ŁODZI

UCHWAŁA nr 6 / 2008
z dnia 4 września 2008 r.
SENATU UNIWERSYTETU MEDYCZNEGO W ŁODZI

§ 1

Na podstawie § 38 ust. 5 Statutu Uniwersytetu Medycznego w Łodzi Senat Uniwersytetu Medycznego wyraża przekonanie, iż zatrudnianie w tych samych jednostkach organizacyjnych krewnych w I stopniu pokrewieństwa jest niezgodne z zasadą dobrych obyczajów, jakie powinny panować w publicznej uczelni wyższej.

§ 2

Uchwała wchodzi w życie z dniem uchwalenia.

REKTOR
Prof. dr hab. Paweł Górski

Bezwstydny nepotyzm na uczelniach

Rzeczpospolita familina – Wprost

Wstydliwa choroba medyków
GW
„Nepotyzm to w uczelniach medycznych wstydliwy temat. – Do tego stopnia, że dla dzieci zatrudnionych przez rodziców-profesorów wynaleziono nową etykietkę: „kontynuowanie rodzinnej tradycji lekarskiej” – mówi Dariusz Nowak, prorektor łódzkiego UM.

Jego uczelnia jako pierwsza w kraju piętnuje to zjawisko. Senat UM przyjął właśnie uchwałę, w której czytamy: „Wyrażamy przekonanie, iż zatrudnianie w tych samych jednostkach organizacyjnych krewnych z pierwszym stopniem pokrewieństwa jest niezgodne z zasadą dobrych obyczajów, jakie powinny panować w uczelni publicznej”.
Dlatego jedyne, co nam zostało, to pokazać, że nie akceptujemy takich zachowań – mówi prof. Nowak. – Traktujemy uchwałę jako apel. Zapalamy czerwone światło dla takich praktyk. Spodziewamy się, że ci, którzy będą mieli pokusę zatrudnić krewnych, dwa razy się zastanowią.

Posunięcie władz UM chwali prof. Ireneusz Zbiciński, prorektor Politechniki Łódzkiej: – To krok w dobrą stronę. Bo takie układy psują atmosferę w pracy. Pojawia się zazdrość, przestają się liczyć kompetencje.

Za to ekspert z Fundacji Batorego dr Grzegorz Luboiński nie kryje rozbawienia.

– To tylko plaster na sumienie, nic więcej – uważa. – Ta uchwała jest za miękka. Problem można rozwiązać, tylko wprowadzając twarde zasady. Na przykład uczciwe konkursy…”

Kruszenie oporu – w polityce tak jak na uczelniach

Newsweek PERYSKOP
Numer 33/08, strona 4
KRUSzenie oporu
Walka z nadużyciami na sposób PSL: wyrzucić z pracy wszystkich, którzy choćby teoretycznie mogli informować dziennikarzy o patologiach w rządzonych przez ludowców instytucjach. I dalej robić swoje.

Newsweek 27.07
Żywią i bronią krewnych
„Zatrudniając członków rodzin w państwowych instytucjach, liderzy PSL znaleźli sposób na sponsorowanie własnego zaplecza z publicznej kasy.”

Królestwa nepotyzmu

Zatrudniają rodzinę i przyjaciół

KRUS, czyli kasa znajomych prezesa
Dziennik, 17,07.2008
„Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego działa jak rodzinny folwark. Za rządów prezesa Romana Kwaśnickiego karierę robią tam jego przyjaciółka, jej brat i konkubina brata. Jak ustalił DZIENNIK, pod jego skrzydłami kwitnie w KRUS nepotyzm na niebywałą skalę. To przystań dla rodzin i pociotków urzędników związanych z PSL. Za państwowe pieniądze jeżdżą oni ze swoimi bliskimi po Polsce i za granicę.”
„Księstwo KRUS” – praca dla syna, córki, kochanki…
===========================================

źródło

A królestwa uczelniane też rosną w siłę i żyją dostaniej (ale jakoś brak artykułow na pierwszych stronach gazet wysokonakladowych), a rektorzy jakby tyłem odwróceni od problemu:

Nepotyzm na UKW:tata promował magisterkę córki

Olsztyńska uczelnia jest bardzo rodzinna

Polskie uczelnie chorują na nepotyzm