Rz
Politechniki Łódzka i Warszawska nie mogą już wydawać certyfikatów jednorękim bandytom. Ich pracownicy mieli rejestrować przerobione maszyny.
Rz” dowiedziała się, że Ministerstwo Finansów cofnęło w listopadzie obu uczelniom upoważnienia na prowadzenie badań, na podstawie których rejestrowane są automaty i urządzenia do gier losowych. Tę informację potwierdziła rzeczniczka ministerstwa Magdalena Kobos.
– Otrzymaliśmy powiadomienie z Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku, że dochodziło tam do naruszeń prawa przez trzy osoby, które prowadziły badania – wyjaśniła….
W październiku śledczy zatrzymali dr. Artura D. z Politechniki Warszawskiej, dr. hab. Włodzimierza F. z Politechniki Łódzkiej i Artura D., pracownika prywatnego przedsiębiorstwa, który współpracuje z łódzką uczelnią.
– Zatrzymani usłyszeli zarzuty, że dopuszczali do rejestracji automaty o niskich wygranych, na których w rzeczywistości można było uzyskiwać wygrane wyższe niż 15 euro (a tyle dopuszcza prawo – red.) – mówi Janusz Kordulski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. – Ponadto użytkownicy mogli mieć dostęp do urządzeń elektronicznych, dzięki czemu bez przeszkód mogli zmieniać oprogramowanie…
W kraju było 12 instytucji upoważnionych do badań automatów, teraz – po usunięciu z listy dwóch politechnik – zostało dziesięć, z czego w Warszawie cztery. W Łodzi nie ma już żadnej. Zatem przedsiębiorcy, którzy będą starali się o certyfikat, muszą szukać specjalistów w innych miastach.
Odebranie upoważnienia do badań automatów będzie jednak bolesne przede wszystkim dla uczelni. Przedsiębiorcy płacili im bowiem za badania.
– Dla nas oznacza to stratę 2 mln zł w przyszłorocznym budżecie – przyznaje Ewa Chojnacka, rzeczniczka Politechniki Łódzkiej. Utracone zarobki stołecznej politechniki mogą być jeszcze wyższe.
Filed under: Patologie akademickie, Przegląd prasy | Tagged: afera hazardowa, certyfikaty, uczelnie | Leave a comment »