Koniec z „wypożyczaniem” naukowców
Dziennik Polski
EDUKACJA. Kolejny rok akademicki będzie przełomowy dla uczelni prywatnych. Wiele z nich będzie się musiało pożegnać z wykładowcami z uczelni publicznych.
Nowe przepisy, które mają wejść w życie od 2010/2011 roku, oznaczają koniec pracy w kilku miejscach. Naukowcy będą mogli zatrudniać się maksymalnie na dwóch etatach. Wzmocni się też funkcja rektora. Aby móc pracować poza macierzystą uczelnią, będzie trzeba prosić go o zgodę. Do tej pory nie była ona wymagana.
O skali wieloetatowości dowodzą oświadczenia naukowców, które zgromadziło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Wynika z nich, że ponad jedna trzecia profesorów dorabia na dwóch lub więcej etatach. 16 procent docentów uczelni publicznych pracuje na dwóch etatach. Część wykładowców prowadzi też dodatkowo własną działalność gospodarczą.
– Od końca lat 90. liczba studentów w Polsce wzrosła ponad czterokrotnie – mamy ich dziś 1,9 mln. W tym samym okresie kadra akademicka kształcąca studentów powiększyła się jedynie o 30 procent – mówi Bartosz Loba, rzecznik prasowy resortu nauki. – Te dysproporcje doprowadziły do patologii: na każdego profesora czy docenta przypada dziś ponad 77 studentów i doktorantów.
Do ministerstwa dociera coraz więcej sygnałów o zaniedbywaniu obowiązków przez wykładowców i wyręczaniu się w pracy asystentami. – Zdarzały się przypadki, że wykład cenionego profesora studenci oglądali z telewizora! – mówi Bartosz Loba. –
Filed under: Patologie akademickie, Przegląd prasy, Reforma Kudryckiej | Tagged: reforma, szkoły niepubliczne, wieloetatowość |
Skomentuj