Kurier Lubelski
Z prof. Ryszardem Legutką, sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP, byłym ministrem oświaty, rozmawia Anna Gwozdowska.
Uważam, że jest coś niedobrego w tym, iż młodzież zdaje maturę w wieku lat 19 i 20 i korzysta równocześnie z przywilejów wieku dorosłego. Dlatego uznałem, że powinno zaczynać się naukę rok wcześniej. Prezydent też nie jest przeciwny samej idei.
W 1989 r. uznaliśmy, że szkoły prywatne są lepsze od państwowych. Od tego czasu powstało mnóstwo prywatnych uczelni. I co? Większość nowych szkół jest bardzo złych, a polski Harvard jakoś nie powstał. W szkolnictwie nie obowiązuje żadna uniwersalna doktryna. W Polsce, podobnie jak w innych krajach europejskich, tradycyjnie szkoły są w większości państwowe.
Reforma ministra Handkego miała być taką zmianą. W rzeczywistości mieliśmy w szkołach rewolucję, która spowodowała mnóstwo negatywnych konsekwencji. Twórcy reformy nie byli ich nawet świadomi.
Standardy nauczania muszą być wyższe. Szkoła jest ze swej istoty miejscem frustrującym. Są lepsi i gorsi uczniowie. Uważam, że nie można godzić się na politykę kapitulanctwa. To jest oczywiście politycznie kosztowne. Ten rząd i każdy inny stoi przed trudnym problemem, bo w gruncie rzeczy chodzi o to, aby przyznać się do tego, że do matury powinna przystępować znacznie mniejsza liczba uczniów.
Filed under: Przegląd prasy | Tagged: edukacja, matura, reforma, szkoły |
Jezu, niech mi ktoś powie, że to parodia jest!!!