Paweł Sergiejczyk – Historia prawdziwa i profesorska.
Nasza Polska nr.29,2008
Historykiem jest ten, kto ma tytuł profesorski – najlepiej nadany jeszcze w głębokim PRL-u – i od czasu do czasu publikuje nudne książki, które czytaj co najwyżej koledzy po fachu.
Niestety, Garlicki nie jest wyjątkiem, a raczej typowym przedstawicielem środowiska historycznego III RP. Wyjątkiem jest Baliszewski i tylko niektórzy utytułowani naukowcy mający odwagę dążyć do prawdy wbrew wszeIkim okolicznościom. Nie mam jednak wątpliwości, że to ci ostatni są prawdziwymi adeptami muzy Klio i jeżeli wśród młodych pokoleń wyrastają jeszcze pasjonaci wiedzy o przeszłości, to dzieje się tak właśnie dzięki Baliszewskim, a nie Garlickim.
Bo cóż może dać większą radość młodemu badaczowi niż odkrycie prawdy, do której nie mogli – lub nie chcieli – dotrzeć jego poprzednicy?
Narzędziem historyka jest umysł. Im bardziej krytyczny, tym Iepszy. Tymczasem duża część naszych historyków posiada zniewolone umysły.
Dobrze uwidoczniła to niedawna debata nad książką o Lechu Wałęsie. W licznych recenzjach jak echo odbijała się teza: może i Wałęsa był Bolkiem, bo skoro tak wynika z dokumentów, to pewnie prawda, ale od tej prawdy ważniejszy jest narodowy mit, którego burzyć nie wolno. Otóż zadaniem historyka jest właśnie burzenie mitów i pokazywanie prawdy takiej,jaka była. Jeżeli tego nie czyni, staje się po prostu bajkopisarzem, a w skrajnych przypadkach – zwyczajnym fałszerzem.
=============
http://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Garlicki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dariusz_Baliszewski
źródło
Filed under: Nauka a PRL, Przegląd prasy | Tagged: historycy, naukowcy, prawda, PRL, profesor, tytuły, umysł, zniewolenie | Leave a comment »